Od dwóch lat chodził mi po głowie pomysł stworzenia wieczoru błyskawicznych prezentacji. Miałem dość uczelnianych standardów, gdzie próba wypełnienia 1,5 godzinnego wykładu prowadzi do mówienia o wszystkim i w efekcie nie mówi się o niczym.

Standard ten powielany przez studentów, doprowadzał mnie do frustracji. Ilekroć widziałem slajdy wypełnione tekstem skopiowanym z internetu, którego sam autor prezentacji nie był w stanie zrozumieć, miałem ochotę wyjść.

Te prezentacje były jak zużyty pampers. Niby z zewnątrz czysto, ale w środku śmierdzące wiadomo-co.

Mniej znaczy więcej

W pewnym momencie zrozumiałem, o co chodzi. Publiczna edukacja uczy nas tworzyć coraz dłuższe formy przekazu. A sztuka polega właśnie na tym, aby te formy skracać. Im krótsza prezentacja, tym więcej pracy należy w nią włożyć. Im mniej masz czasu, tym bardziej musisz przemyśleć sensowność każdego zdania, a nawet każdego słowa.

Nie da się streścić 1,5-godzinnego bełkotu w 20-sekundowym bełkocie. Ale da się streścić 1,5 godzinny bełkot w 20-sekundowej błyskotliwej myśli.

Dlatego z pomocą AEGEE-Kraków stworzyliśmy Night of Slides, czyli wydarzenie podczas którego mówcy mają zaledwie 5 minut, aby przekazać ważną z ich perspektywy myśl. Co więcej, slajdy zmieniają się automatycznie co 15 sekund. Nie ma więc czasu na dygresje. 300 sekund mija niesamowicie szybko. Trzeba się mocno się zastanowić, co się chce przekazać.

I pewnie dlatego to wydarzenie odniosło taki sukces. Miesiąc później zrobiliśmy drugą edycję, a już w lutym planujemy kolejną. Śledź AEGEE-Kraków na Facebooku, aby być na bieżąco.

Ale jeśli już zrobi się 300 sekundową prezentację, można sobie uświadomić, że to stosunkowo dużo czasu. I wtedy można podjąć dużo trudniejsze wyzwanie – przygotować prezentację, która będzie trwać zaledwie 20 sekund.

20-sekundowa prezentacja

Jeśli jesteś w stanie przekazać swoją myśl w 20 sekund, 5 minut staje się banalnie proste, a 30 minut nie będzie już żadnym wyzwaniem. To tak jak z pakowaniem się na tygodniowy wyjazd w bagaż podręczny – na pewno będziesz musiał z czegoś zrezygnować, ale dzięki temu zabierzesz to, co najważniejsze.

Jak więc przygotować 20-sekundową prezentację? Idealną metodę stworzył Richard Mullholland. Polega na skonstruowaniu przekazu w następującej formule:

Wiesz jak to jest [tutaj wstawiasz coś, co będzie zrozumiałe dla wszystkich]? No więc [tutaj wstawiasz to, co chcesz im przekazać].

Dlaczego ta konstrukcja jest taka skuteczna?

Ponieważ wykorzystuje mechanizm metafory. Metafora pozwala nam porównać coś, co jest dla nas obce, z czymś co doskonale znamy. W tym przypadku metafora składa się z dwóch części:

  1. Story (Wiesz jak to jest…?), czy bardziej po polsku: fabuła. W tej części kreujemy w wyobraźni słuchacza pewien obraz rzeczywistości. To musi być coś, co jest dla niego znane, lub przynajmniej łatwe do zwizualizowania. Warto, aby fabuła przywoływała konkretne emocje.
  2. Pointa (No więc…) – zgrabne, celne lub dowcipne podsumowanie fabuły. Idealna pointa zmienia stan emocjonalny wywołany fabułą: jeśli story było smutne, pointa powinna dawać nadzieję; jeśli story było zabawne, pointa powinna skłaniać do refleksji itp.

Zmiana stanu emocjonalnego słuchaczy, to element każdej dobrej prezentacji. Zmiana stanu emocjonalnego otwiera przed mówcą szansę na zmianę sposobu myślenia słuchaczy. Zmiana sposobu myślenia daje natomiast szansę na podjęcie przez słuchacza określonego działania.

Jak to działa w praktyce?

Oto 3 przykłady takich 20-sekundowych prezentacji.

Wiesz jak to jest, kiedy wręczasz bliskiej osobie prezent i okazuje się całkowicie nietrafiony? No więc chciałbym, aby Twoje prezentacje nie były przyjmowane wyłącznie z grzeczności, ale aby były spełnieniem najskrytszych marzeń, Twojej publiczności.

Wiesz jak to jest, kiedy na speed datingu poznajesz tą jedną jedyną/tego jednego jedynego? No więc Night of Slides to taki speed dating dla prezentacji, podczas którego możesz poznać ideę, która skradnie Twoje serce.

Wiesz jak by to było, gdyby wynaleziono suplement diety redukujący ryzyko przedwczesnej śmierci aż o 40%? No więc taki suplement już istnieje. To rower.

Ćwiczenie dla Ciebie

Spróbuj w komentarzu opisać lub zareklamować swoją działalność lub temat dla Ciebie ważny w formule: „Wiesz jak to jest…? No więc…”.

Jeśli wykonasz to ćwiczenie, lepiej zrozumiesz i zapamiętasz strukturę metafory, którą dziś Ci przedstawiłem.

Fot. Elise Alvarez
Kamil Bąbel

5 komentarzy do “Jak streścić 1,5-godzinny wykład w 20-sekundowej prezentacji”

  1. Wiesz jak to jest kiedy wracasz zmęczony/-a po pracy do domu, a Twój partner/-ka serwuje Ci dzień w dzień to samo jedzenie? Więc, żeby spróbować nowych, niecodziennych smaków zapraszam Cię na środowe spotkanie Toastmasters, gdzie główną rolę na scenie odegrają kobiety 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *