Wystąpienia publiczne wywołują strach. Nic dziwnego, że wiele osób unika przemawiania jak ognia. Z drugiej jednak strony prezentacja przed publicznością to niesamowita szansa przedstawienia siebie, swoich pomysłów i projektów, a także zainspirowania innych do działania lub przekonania ich do zmiany zachowań.

Cenię ludzi, którzy przełamują swoje wewnętrzne bariery, wychodzą na scenę i potrafią poprowadzić przykuwającą uwagę prezentację. Cenię ludzi, którzy mają odwagę stanąć przed innymi i powiedzieć, co jest dla nich ważne.

Jak nie bać się wystąpień publicznych? Jak się przełamać i zacząć przemawiać? Warto uświadomić sobie te 3 rzeczy:

1. Publiczność

Kiedy wychodzisz na scenę, widownia nastawiona jest neutralnie. Oni nie wiedzą czego się spodziewać. Dlatego Twoim zadaniem jest pokazanie swojej wartości już na początku i utrzymanie jej, aż do końca przemówienia.

Nie bój się ludzi zgromadzonych na widowni. Oni przyszli tutaj specjalnie po to, aby Ciebie posłuchać. Będą Ci kibicować, abyś szczęśliwie dotrwał do końca. A jeśli zdarzy Ci się jakaś wpadka (np. zapomnisz, co chcesz powiedzieć), pospieszą z pomocą.

Postaraj się, aby dostali to, po co przyszli. Aby czas, który dla Ciebie poświęcili, nie był czasem zmarnowanym. Osiągniesz to, jeśli Twoje wystąpienie:

  • nauczy ich czegoś nowego,
  • rozbawi ich,
  • zainspiruje do działania,
  • skłoni do głębszej refleksji.

2. Ekscytacja

Większość ludzi nie wychodzi na scenę, ponieważ odczuwa strach przed przemawianiem. To naturalny stan – jeżeli nie czujesz żadnej tremy, to znaczy, że kompletnie Ci nie zależy. Na przestrzeni dziejów człowieka, przywilej występowania przed innymi należał do władców, liderów i przywódców. Do ludzi, którzy mieli wielkie znaczenie w swojej społeczności. Ale jak mawiał Wolter: Z wielką siłą przychodzi wielka odpowiedzialność.

Moim ulubionym sposobem na rozładowanie napięcia jest przeramowanie sytuacji. Pomyśl, z czym Ci się kojarzy stres związany z wystąpieniami?

  • Z przyspieszonym biciem serca?
  • Z szybszym i płytszym oddechem?
  • Z pocącymi się dłońmi?
  • Z suchością w ustach?
  • Z rozszerzonymi źrenicami?

Zauważ, że te same objawy towarzyszą człowiekowi w stanie… ekscytacji!

Kiedy zaczynam zauważać u siebie powyższe objawy, myślę sobie wtedy, że to wcale nie lęk, a ekscytacja. Ekscytacja, która sygnalizuje, że przede mną wyjątkowe doświadczenie, że za chwilę stanę przed publicznością, aby przekazać im coś, co dla mnie jest niezwykle ważne i co może być ważne również dla nich.

3. Treść

Możesz mieć wybitnie naukowe przemówienie, w którym popiszesz się swoją wiedzą ekspercką, ale musisz liczyć się wtedy z efektem ubocznym. Mianowicie możesz stracić uwagę znacznej części audytorium.

Dodatkowe ryzyko polega na tym, że możesz nie być w stanie odpowiedzieć na pytania publiczności, jeśli samemu nie rozumiesz konceptu, o którym opowiadasz.

Jaka jest na to recepta? KISS – Keep It Stupid Simple!

Mów prostymi słowami, używaj codziennego języka, opieraj się na przykładach i personalnych historiach, bądź naturalny i staraj się wzbudzać emocje. W ten sposób trafisz do szerokiego grona słuchaczy. Niezależnie czy będzie to uczeń podstawówki czy doktor habilitowany. Proste rozwiązania są zazwyczaj najlepsze.

Upraszczając swoje wystąpienie, nabierzesz pewności siebie, bo będzie Ci łatwiej się do niego przygotować, a nawet jeśli czegoś zapomnisz, to bez problemu wrócisz na właściwe tory.

Wystąpień publicznych nie trzeba się bać. Wystąpienia publiczne można polubić. Wystąpieniami publicznymi można się ekscytować. Spróbuj się przełamać raz, drugi, trzeci, a zobaczysz, ile frajdy możesz z tego mieć.

Kamil Bąbel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *