Na rynku dostępnych jest wiele rozmaitych środków ułatwiających oszczędzanie, planowanie i analizę wydatków. Podobnie w przypadku narzędzi do planowania budżetu domowego — jest ich tak wiele, że można spędzić kilkanaście lat, testując poszczególne z nich. W tym artykule pokażę Ci narzędzie, z którego korzystam już drugi rok i którego nie zamienię na żadne inne.
Jak wybrać narzędzie do planowania budżetu domowego?
Dzięki oprogramowaniu budżetowemu będziesz mógł zrozumieć swoje nawyki i nauczyć się kontrolować swoje finanse. Monitorując własne wydatki, jesteś w stanie zauważyć niepokojące tendencje i ograniczyć kupowanie rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujesz. Za nim wybierzesz konkretny planer wydatków, weź pod uwagę swoje specyficzne potrzeby i priorytety. Każdy z nas jest inny, inaczej zarządzamy własnym budżetem i prezentujemy różne style wydawania pieniądze, dlatego nie ma jednego uniwersalnego narzędzia, które będzie odpowiadało każdemu.
Jeśli o mnie chodzi, za szczególnie ważne uznałem, aby mój planer:
- Był funkcjonalny.
- Umożliwiał wprowadzanie różnych rodzajów paragonów.
- Chronił moją prywatność.
- Był prosty i intuicyjny.
Na szczęście nie musiałem długo szukać.
Moją uwagę przykuł Pear Budget Spreadsheet — rozbudowany arkusz kalkulacyjny, do którego wystarczy wprowadzić odpowiednie dane, aby wszystko zostało automatycznie policzone.
Pear Budget — najlepszy planer finansowy
Korzystam z Pear Budget drugi rok i jestem niesamowicie zadowolony. Widzę, ile wydaję. Wiem, na co przeznaczam pieniądze. Na bieżąco kontroluję zmiany w budżecie, a ponadto mogę sprawdzić, jak zmieniają się moje wydatki oraz dochody na przestrzeni całego roku.
Dlaczego uważam, że Pear Budget do doskonałe narzędzie do planowania budżetu?
1. Jest uniwersalne.
Klasyfikacja wydatków umożliwia wyszczególnienie zysków i kosztów, dzięki czemu monitorowanie zmian w budżecie staje się znacznie łatwiejsze. Należy pamiętać, że system, który ma być używany, powinien umożliwiać zmianę rodzaju wydatku, usunięcie niepotrzebnych kategorii lub dodanie nowych.
Pear Budget Spreadsheet, z którego korzystam od ponad dwóch lat, jest pod tym względem niezastąpiony. W arkuszu możesz tworzyć kategorie i podkategorie, dzięki którym pogrupujesz wydatki i będziesz na bieżąco monitorował zmiany w budżecie.
2. Umożliwia zmiany limitów przychodów i wydatków.
Wydatki każdego z nas ulegają pewnym wahaniom. Na przykład rachunki za ogrzewanie są zazwyczaj wyższe zimą, a niższe latem. Jeżeli prowadzisz własną działalność, możesz zarabiać nieco więcej w niektórych miesiącach, a nieco mniej w innych. W takim wypadku, ważne, abyś mógł na bieżąco modyfikować limity dochodów i wydatków — innymi słowy — zaciskać i poluźniać pasa w zależności od okoliczności.
Pear Budget umożliwia samodzielne ustalanie dozwolonych wysokości płatności w danym okresie i automatycznie zlicza nadwyżki budżetowe. Co warto podkreślić, nie musisz modyfikować całego budżetu, ponieważ arkusz pozwala na przeznaczenie konkretnych kwot na wydatki zmienne np. na rozrywkę albo paliwo i zachowanie kategorii niezmiennych np. jedzenie, czynsz itp.
3. Proste raporty budżetowe
Wybrany program do zarządzania budżetem powinien oferować proste sprawozdania, które pokażą Ci, jak skutecznie realizujesz swój plan budżetowy w ujęciu rocznym, dziennym i okresowym. Warto upewnić się, że oprogramowanie oferuje codzienne raporty lub tablicę wyników w czasie rzeczywistym, na której będziesz mógł sprawdzić najważniejsze zmiany w swojej skarbonce.
Jak każdy arkusz kalkulacyjny, Pear Budget umożliwia generowanie wykresów z wydatkami, dzięki czemu możesz zwizualizować wielkość swoich wydatków, a to naprawdę daje do myślenia. Co więcej, jeżeli lubisz trzymać dokumenty w formie papierowej, możesz łatwo wydrukować raport jak w przypadku zwykłego dokumentu.
4. Zabezpieczenie danych finansowych
Jeśli łączysz swoje rachunki z oprogramowaniem budżetowym, niezbędne będzie zaszyfrowanie danych. W innym wypadku Twoje dane mogłyby zostać wykradzione. Żadna aplikacja, która automatycznie pobiera Twoje dane nie jest w 100 % bezpieczna. Znacznie skuteczniejszą ochronę zapewniają programy do ręcznego wprowadzania danych. Pear Budget to ulepszony arkusz kalkulacyjny, który bazuje tylko na danych, które do niego wpisze. To właśnie dlatego nie wymaga podawania numerów kart, danych logowania do banku oraz informacji finansowych, które wolisz zachować dla siebie.
5. Łatwa konfiguracja i prosta obsługa
Łatwa konfiguracja jest równie ważna, jak inne cechy wymienione powyżej. Nikt nie chce spędzić kilku ładnych godzin, zastanawiając się, jak uruchomić dany program lub aplikację. Twoim celem jest zaplanowanie budżetu, a nie zabawa w hakera, dlatego ważne, żeby program szybko się włączył i umożliwił sprawne wprowadzenie budżetu. Równie istotna jest łatwość w obsłudze — intuicyjny proces modyfikacji limitów, prostota tworzenia kategorii i podkategorii oraz zmian wartości kwotowych.
Pear Budget sprawdza się pod tym względem znakomicie. Używanie go jest wręcz dziecinnie proste, a sama konfiguracja nie wymaga żadnego wysiłku. Wystarczy po prostu pobrać program i….gotowe. Możemy planować nasz budżet!
Podsumowanie
Pear Budget to narzędzie do planowania budżetu, które naprawdę się przydaje. Możesz pobrać je za darmo, korzystając z poniższego linku:
Jedynym utrudnieniem jest anglojęzyczna wersja. Na szczęście domyślne ustawienia wartości komórek w dolarach, można zmienić na złotówki trzema kliknięciami myszki. A jeżeli ktoś ma problem z instrukcjami w języku angielskim, to zachęcam do przeczytania wpisu na blogu Łukasza Witosza: Dlaczego nauka angielskiego jest ważna?
Aby ułatwić korzystanie z arkusza, nagrałem film instruktażowy:
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, zostaw komentarz. Sprawdź także, jak planować wydatki oraz jak nauczyć się oszczędzać pieniądze.
Do następnego!
- Drzemka w ciągu dnia – kiedy i jak długo? - 21 kwietnia 2024
- Jak być lubianym? Proste zmiany, wielkie efekty - 27 marca 2024
- Prosty przepis na pomnażanie pieniędzy - 30 listopada 2023
Na ten wpis czekałam! Mam nadzieję, że też zacznę korzystać jak już ogarnę co i jak 🙂
Zacząć jest zawsze najtrudniej. W sumie, jakieś fajne dane, które można już analizować, zestawiać, porównywać, będą dopiero po około 3 miesiącach. Ale naprawdę warto
Miałam czekać na maila od pana, który prowadził ostatnie warsztaty z oszczędzania, ale w takim razie spróbuję programu, który polecasz 🙂 Może ułątwi mi to kontorlowaie mojego nieznośniego portfela…
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona 😉
Bardzo ciekawy i wartościowy artykuł. Przyda się każdemu studentowi, ponieważ większość z nas ciągle zastanawia się w jaki sposób trochę przeorganizować swój budżet, a ten artykuł jest dokładną odpowiedzią na nasze wątpliwości i posiada jeszcze filmik instruktażowy 🙂 super!
Dziękuję za komentarz. 😉 Dopiero po wgraniu filmiku zorientowałem się, że w pewnych momentach głos nie nadąża za obrazem, ale myślę, że pomimo tego jest zrozumiały.
Fajne, choć przy prowadzeniu dwóch biznesów i pracy na etacie bardzo trudno znaleźć narzędzie, które dałoby to radę ogarnąć, dlatego trzeba przygotować coś samemu na podstawie dostępnych arkuszy, które są dobre jeśli mamy jedno źródło dochodu i kilka kategorii wydatków. Druga sprawa to fajnie jest kiedy można korzystać z czegoś w telefonie, a nie przed komputerem, dlatego jestem zwolennikiem aplikacji komórkowych.
Każdy ma inne preferencje. Aplikacje mają to do siebie, że czasami są zbyt skomplikowane. Uważam, że tradycyjne metody sprawdzają się zawsze i wszędzie.
Na pewno wypróbuję, bo właśnie szukam narzędzia, które pomoże mi ogarnąć moje wydatki. Gubię się ostatnio i często zaskakuje mnie ilość pieniędzy na koncie i w portfelu (zaskakuje raczej niepozytywnie niestety).
Mam nadzieję, że uda mi się ogarnąć działanie polecanego przez Ciebie arkusza i wreszcie będę wiedziała, gdzie znikają moje pieniądze.
Czasami nawet nie zdajemy sobie właśnie sprawy z tego, gdzie tak naprawdę znikają nasze pieniądze. Są to często małe wydatki, które kumulują się do olbrzymich kwot.
Ja od dawna mam taki arkusz w Excelu i na prawdę świetnie się spisuje.
Świetnie! Gratuluję i dziękuję za komentarz.
Witam,
Dzięki za wzmiankę o moim artykule na blogu.
Rzeczywiście wydaje się to trochę skomplikowane. Ja chyba także wolę aplikacje w komórce, ale głównie dlatego, że jestem strasznie zapominalska i zazwyczaj po całym dniu poza domem – nie pamiętam co i gdzie wydałam (a w tel mogę uzupełniać to na bieżąco). Jednak fajnie, że ktoś udostępnia takie urządzenie za free, może być ono pomocne i otworzyć ludziom oczka.
Wszystko zależy od indywidualnych preferencji. 😉
Dziękuję Aniu za komentarz.
No super, tylko jeszcze muszę to ogarnąć 😀
Wbrew pozorom, narzędzie jest bardzo proste. Powodzenia!
Super!
Czegoś takiego właśnie potrzebuję. W najbliższym czasie zamierzam dokładniej przyjrzeć się moim finansom, a przede wszystkim wydatkom, żeby ogarnąć całość i znaleźć sposób na bezbolesne oszczędzanie 🙂
A takie narzędzie przyda mi się na 100%.
Dzięki! 😉
Powodzenia! Dziękuję za komentarz 😉
Ja uważam, że za twoje poczynania w dziedzinie ekonomii zasługują na coś więcej niż jakieśtam wyróżnienie, stawiajmy sobie większe cele, uderzajmy na cały swiat, pijmy 10 a nie jedno piwo, kupujmy passaty a nie corsy, i uderzmy na giełdę. Pozdrawiam
Czuję się zainspirowany. 😀 Dzięki za komentarz
Co do angielskiego: nic nie przychodzi mi z takim trudem, jak nauka tego języka. Wolałam przebiec ostatnio bieg na 10km niż siąść 5 min nad książką. Każde słówko mimo superextraturbo metod zapamiętywania wylatuje mi z głowy, a wymowa to istne piekło. Co do innych języków- fiński idzie mi łatwiuteńko. Ale koniec tego dobrego! Do końca roku płynnie i biegle mówię po angielsku 😀 Jak to teraz piszę, to płakać ze śmiechu mi się chce, ale chcieć to móc. Będę potrzebować wszystkich możliwych technik motywacji 😀
Najlepiej jeżeli na tydzień lub dwa znajdziesz się w gronie obcokrajowców. Szybko przełamiesz barierę językową i zauważysz, że tak naprawdę znasz język, tylko nie masz okazji go wykorzystywać.
Możesz nawet wybrać się na spotkania organizowane po angielsku. Wprawdzie to nie to samo co kilka dni kontaktu z językiem, ale całkiem fajne doświadczenie. Przykładem są spotkania „Let’s talk in English”, organizowane w Krakowie przez moją znajomą: https://www.facebook.com/groups/380026472117321/
Kamil zaskoczyłeś mnie tym narzędziem 🙂 Naprawdę fajne, z pewnością skorzystam! Sprytnie przemycona aluzja na temat nauki języków w kontekście oszczędzania także mi się spodobała 😛
W dzisiejszym świecie angielski jest bardzo ważny. Potwierdzeniem może być fakt, że większość zasobów internetu to treści właśnie w tym języku.
Bardzo dobry materiał. Narzędzia jeszcze nie testowałem. Zrobię to w najbliższym czasie. Fajnie że dzielisz się z nami praktyczną wiedzą, Tak trzymaj:)
Dzięki, Kuba!
Bardzo praktyczny i ciekawy artykuł. Szczególnie przydatny w czasach, gdy należy dokładnie planować wydatki. Planowanie budżetu przy pomocy tego typu narzędzi już na poziomie gospodarstwa domowego uczy przedsiębiorczości. Pozdrawiam
Zgadza się!
Dziękuję za komentarz. 😉