Mamy tendencję do odkładania rzeczy na później. Bo przecież jeszcze zdążymy. Takie życie na deadlinie. Podobno nazywa się to prokrastynacją. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że nie jest to zbyt pozytywny nawyk. Pal licho, jeśli chodzi o posprzątanie pokoju, albo zrobienie zakupów. Gorzej jeżeli od wykonania danej czynności zależy nasza przyszłość.

„To, co możesz zrobić lub to, o czym marzysz – zrób teraz. Odwaga ma w sobie geniusz, siłę i magię. Zacznij od teraz”.

~Johann Wolfgang von Goethe

Co chce przekazać Ci niemiecki poeta, podwójnie zachęcając do działania? Że najlepszy moment na zrobienie czegokolwiek jest teraz. I chociaż czasami zacząć jest trudno, to warto podjąć ten krok. Dlaczego? Zaraz wyjaśnię. Zacznijmy jednak od końca…

Kiedy zacząć?

Deadline – najbardziej nadużywane słowo przez freelancerów, pracowników korporacji, studentów i ludzi zarządzających projektami. Jest niczym Buka – kiedy się zbliża, atmosfera staje się bardziej napięta, a ludzi zaczyna ogarniać strach. Z drugiej strony jest jednym z najlepszych motywatorów do pracy, czy nauki.

Każdy z nas ma jakieś cele, plany i marzenia, które chciałby zrealizować. Niestety większość ludzi odkłada je na później, bo wcześniej trzeba skończyć studia, znaleźć pracę, zarobić trochę grosza, założyć rodzinę, wziąć kredyt hipoteczny i czekać na emeryturę, na której w końcu wyruszymy na wymarzone wakacje.

Rozumiem. Z racjonalnego punktu widzenia ma to sens. Jednak do niektórych rzeczy w życiu nie powinno podchodzić się racjonalnie. Są to m.in. relacje z ludźmi, hobby czy marzenia właśnie. Emocjonalne podejście jest tu jak najbardziej na miejscu.

Wróćmy jednak do wizji: doczekaliśmy do tej emerytury, jedziemy na wakacje i nagle czujemy się źle. Źle, bo żałujemy, że nie zrobiliśmy tego wcześniej. Przecież było tyle okazji, tylko że raz za razem je odrzucaliśmy z powodu… (tu wpisz dowolną wymówkę).

Wtedy okazuje się, że w sumie to chcielibyśmy nadrobić stracony czas i nadać życiu kolorów, ale już nie mamy tyle czasu, energii, możliwości…

Życie na deadlinie

Bo w życiu jest jak w projekcie: mamy deadline. Powiedziałbym, że w życiu jest to nawet DEAD Line. I aby ten deadline motywował nas do działania, musimy uświadomić sobie ponadczasową prawdę: wszyscy kiedyś umrzemy. Bo tak jak projekty wykonywane na ostatnią chwilę nie są powalające, tak i życie przeżywane na ostatnią chwilę nie daje spodziewanej satysfakcji.

Średnia długość życia mężczyzn w Polsce wynosi 73,8 lat, natomiast kobiet 81,6. Jeśli wierzyć statystykom, to jeszcze pół wieku sobie spokojnie pożyję… a potem w piach! Wybacz dosadność, ale chciałem Ci uświadomić, że deadline się zbliża, a projektu pod nazwą „Satysfakcjonujące Życie” nie da się przełożyć na inny termin. Lepiej już teraz wziąć się do roboty.

Myśląc o tym, przypomina mi się poniższa animacja:

Zegar tyka, czasu coraz mniej, a jeszcze tyle rzeczy w życiu do zrobienia… Nikt za Ciebie ich nie zrobi.

Później może być za późno

Czasami deadline przychodzi niespodziewanie. Doskonale znają to studenci, kiedy dowiadują się, że jutro jest kolokwium. Wtedy dopiero pojawia się prawdziwy problem.

Dlatego warto nieustannie toczyć piłkę do celu. Każdego dnia zrobić cokolwiek, co przybliży nas do oczekiwanych rezultatów. Wierzę, że nawet drobne zmiany w długim okresie mogą przynieść ogromne korzyści.

W 1959 roku żona Dashratha Manjhi, znanego dzisiaj jako Mountain Man, doznała obrażeń w wyniku poślizgnięcia się na górskiej ścieżce. Potrzebowała natychmiastowej pomocy lekarskiej. Niestety jedyna istniejąca droga do najbliższego miasta miała długość 70 km i wiodła wokół pasma gór Gehlaur. Nie było żadnych szans, aby Dashrath zdołał sprowadzić pomoc. Jego żona zmarła.

gehlaur
Wzgórze Gehlaur – to z nim postanowił się zmierzyć Mountain Man.

Manjhi postanowił jednak zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Zakupił młotek, przecinak i łom. Aby to zrobić, sprzedał swoje kozy, co oznaczało zmniejszenie dochodów w jego rodzinie. Wszedł na Gehlaur Ganj i zaczął drążyć w jej skałach przejście. Po 22 latach pracy dniami i nocami, powstał tunel o długości 110 metrów, 7,9 metrów wysokości i 9,1 metra szerokości, łączący wioskę Gehlaur oraz inne okoliczne wioski z miastem Wazirganj.

Kiedy Mountain Man zaczynał walić młotkiem w ogromny blok skalny, ludzie pukali się w czoło i mówili, że zwariował. Ale kiedy skończył swoje dzieło, stał się lokalnym bohaterem, bo nie tylko skrócił odległość pomiędzy Gehlaur, a Wazirganj z 75 km do 5 km, ale stworzył drogę do miasta dla ponad 60 innych wiosek z rejonu Atri. Dzięki temu chorzy mogli dotrzeć do lekarza, dzieci pójść do szkoły, a dorośli znaleźć pracę w mieście.

Zacznij już dziś

Siła Dashratha Manjhi nie polegała na tym, że miał odpowiednie zaplecze, doświadczenie czy sprzęt. Jego sukces nie polegał na tym, że miał zaskakujące wyniki. Wytrwałość była jego siłą, a sukcesem był każdy dzień, kiedy udało mu się ukruszyć chociaż centymetr skalnej ściany.

A czy Ty potrafisz z wytrwałością dążyć od obranego celu? Czy potrafisz każdego dnia zrobić choć jedną małą rzecz, która pozwala Ci przesunąć się choćby o centymetr w przód?

Pamiętaj, że rzeczy wielkie nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość.

Droga przez Gehlaur
Przeniósł górę!

Kiedy już zaczniesz, zobaczysz, że będą się dziać rzeczy magiczne. Pamiętasz, co powiedział Goethe na początku tego wpisu?

Kiedy Dashatha Manjhi zaczął realizować swój plan, wśród ludzi, którzy się z niego śmiali, znalazło się kilkoro takich, którzy postanowili mu pomagać, przynosząc jedzenie, opiekując się jego rodziną, a później kupując nowe narzędzia. Nie prosił o to nikogo, po prostu odważył się zrobić to, co mógł zrobić.

Pamiętaj, że wizja zbliżającego się deadline’u motywuje do działania i pozwala zrobić więcej. Z drugiej strony, jeśli masz mało czasu, nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego. Dlatego zacznij dziś i każdego dnia postępuj krok w przód.

Jego historia pokazuje, że można przenieść górę w inne miejsce. Wystarczy codziennie przenosić jeden kamień.

Dlaczego teraz?

W tym momencie jesteś najstarszą wersją siebie, jaką kiedykolwiek byłeś – najbardziej doświadczoną, najmądrzejszą, z największymi możliwościami. Działaj, bo JUŻ możesz.

Jednocześnie jesteś najmłodszą wersją, jaką kiedykolwiek będziesz – najbardziej kreatywną, najbardziej przedsiębiorczą, z największymi pokładami energii. Działaj, bo JESZCZE możesz.

„Odwaga ma w sobie geniusz siłę i magię. Zacznij od teraz.”

Fot.: 1: Camp 2 Hut, 2 i 3: The Better India

Kamil Bąbel

2 komentarze do “Życie na deadlinie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *